Carlos Verona (Movistar) wygrał sobotni, siódmy etap Criterium du Dauphine.
Kolarze mieli do przejechania zaledwie 134 kilometry, lecz w mocno wymagającym terenie. Czekał na nich między innymi podjazd na słynny Col du Galibier, choć oddać trzeba, że w pierwszej części trasy.
Walkę o etapowy skalp starali się toczyć uciekinierzy. Najlepsi z nich – Kenny Elissonde (Trek-Segafredo) i Carlos Verona (Movistar) mieli 15 kilometrów od mety półtorej minuty przewagi nad peletonem. Wydawało się jednak, że to zbyt mało, by marzyć o sukcesie.
Verona jednak dokonał tej sztuki. Zostawił w tyle Francuza i samotnie pognał do mety.
Results powered by FirstCycling.com
