Według informacji “La Gazzetta dello Sport” Richard Carapaz, któremu wraz z końcem sezonu kończy się umowa z Ineos Grenadiers ma trzy opcje dalszego poprowadzenia kariery. Jedną z nich jest… powrót do Movistaru – ekipy, w barwach której wygrał Giro d’Italia.
28-latek triumfował w wyścigu w 2019 roku. Przystępował do niego nieco w cieniu Mikela Landy, którego to media forsowały jako lidera drużyny. Tymczasem Ekwadorczyk wygrał bardzo pewnie, rozpoczynając nowy rozdział swojej kariery. Po zakończeniu sezonu w dość zawiłych okolicznościach rozwiązał kontrakt z Movistarem i dołączył do Ineos Grenadiers. W barwach tej drużyny sięgnął już m.in. po złoto igrzysk w Tokio.
Umowa specjalisty od wspinaczek z brytyjskim zespołem wygasa wraz z końcem 2022 roku. Jak donosi “La Gazzetta dello Sport” jedną z możliwych opcji jest jej przedłużenie. Inną – powrót do Movistaru, zaś trzecią – nieznana ekipa, która ma mocno zabiegać o zawodnika.
Pewne jest jedno – by zatrudnić Carapaza, na pewno trzeba będzie sięgnąć do kieszeni bardzo głęboko. Jego kontrakt w Ineos Grenadiers to bowiem nieoficjalnie aż 2,2 miliona euro rocznie.
