Wout van Aert ostatecznie nie stanie na starcie niedzielnego Ronde van Vlaanderen. Belg poinformował o tym w specjalnym nagraniu, opublikowanym na stronie swojego zespołu.
Główny faworyt padł ofiarą wirusa i już w czwartek informowano, że jego występ stoi pod wielkim znakiem zapytania. Ostatecznie czarny scenariusz się ziścił.
“Wczoraj obudziłem się z bólem gardła. Dawa testy wykazały zakażenie koronawirusem, dwa kolejne – PCR – to potwierdziły. Nie wystartuję w Ronde van Vlaanderen. Pozytywem jest to, że mam tylko łagodne objawy” – mówił.
Pod nieobecność swojego lidera Jumbo-Visma mimo wszystko nie jest bez szans. Dysponować będzie bowiem Christophem Laporte czy Tiesjem Benootem, lecz nie ma wątpliwości, że nie są to już zawodnicy tego samego kalibru, co Wout.
