Do niecodziennej sytuacji doszło w niedzielę, podczas finałowego etapu wyścigu Tour de Normandie (kat. 2.2). Jeden z zawodników w końcówce rywalizacji… źle policzył okrążenia i zaczął świętować wygranie odcinka.
Siedmioetapowa impreza kończyła się liczącym 142 kilometry aktem z metą w Caen. Końcówka rozgrywana była na rundach i… to zgubiło jednego z zawodników, Nolana Mahoudo (VC Pays de Loudeac). Kiedy jadąc w trójkowej akcji zbliżał się do końca okrążenia, podkręcił tempo i przejechał przez linię mety jako pierwszy, unosząc ręce w geście triumfu.
Radość nie trwała jednak długo, bo szybko okazało się że pokonać musi… trzy dodatkowe kilometry. Pozostało mu jedynie z wyrazem wielkiego zawodu obejrzeć się i ujrzeć nadjeżdżający z dużą prędkością peleton.
Czytaj również: Kolarz na ulicach Kijowa podbił Internet
Ostatecznie losy odcinka rozstrzygnął finisz dużej grupy, w którym najlepszy okazał się Holender, Coen Vermeltfoort (VolkerVessels).
Tymczasem, podobne pomyłki zdarzały się zawodnikom także wcześniej. Kilka lat temu, w trakcie Giro d’Italia 2017 takiego pecha miał Słoweniec, Luka Pibernik.
