Strava – serwis rejestrujący i zbierający aktywności sportowe, przede wszystkim zaś – rowerowe poinformował, że nie będzie działać na terytoriach Rosji i Białorusi. To odpowiedź na agresję pierwszego z wymienionych państw na Ukrainę.
Rosjanie zaatakowali naszego sąsiada ze wschodu 24 lutego. Wojna trwa do dziś i nie ma sygnałów, by miało dojść do zawieszenia broni czy pokoju. W odpowiedzi na atak na Ukrainę, wiele marek wycofało się już z Rosji. W gronie tym są przedstawiciele wszystkich branż. Nadawanie zakończył nawet tamtejszy Eurosport.
Do grona brandów, które podjęły decyzję o opuszczeniu Rosji dołącza też Strava. Jak przekazano, serwis nie będzie działać na terytorium zarówno tego kraju, jak i Białorusi pozostającej z agresorem w braterskim uścisku. “Stajemy po stronie setek marek, które podjęły taką decyzję” – przekazano.
Strava w Rosji i Białorusi nie działa
Sankcje na Rosjan i Białorusinów nałożyły też władze światowego kolarstwa. Rosyjskie i białoruskie drużyny straciły licencje zawodowe, a kolarze jeździć muszą pod neutralną flagą.
Czytaj również: Kolarz na ulicach Kijowa podbił internet.
