Remco Evenepoel (Quick-Step Alpha Vinyl) podczas piątkowego odcinka Volta a la Comunitat Valenciana nie zdołał wytrzymać tempa czołowych kolarzy na finałowym podjeździe i stracił koszulkę lidera klasyfikacji generalnej. Na finiszu młody zawodnik narzekał na szutrową nawierzchnię w finałowej fazie rywalizacji.
22-latek wygrał pierwszy etap zmagań, a dwa dni później był jednym z głównych faworytów do triumfu. Ostatecznie jednak wymagająca wspinaczka na metę go “pokonała”. Długo utrzymywał tempo czołówki, aż w końcu “strzelił”, ostatecznie zajmując ósme miejsce, ze stratą 41 sekund do zwycięzcy – Aleksandra Własowa (BORA-hansgrohe).

Evenepoel na mecie przyznał szczerze, że finał był dla niego “o kilometr za długi”, a wygrał ostatecznie najmocniejszy kolarz dnia. Belg kilka gorzkich słów wypowiedział jednak także pod kątem organizacji zmagań, a konkretnie – szutrowego fragmentu podjazdu prowadzącego na metę.
“Zawsze wyjątkowo, gdy takie odcinki się pojawiają, ale to, z czym się zmagaliśmy, było na granicy. Było dużo skał i przypominało to raczej kolarstwo górskie. Rozumiem, że organizatorzy chcieli spróbować czegoś nowego, ale ten fragment nie był potrzebny, by wyścig stał się trudniejszy” – ocenił, cytowany przez “Cyclingnews”.
