Egan Bernal (Ineos Grenadiers) za pośrednictwem mediów społecznościowych zabrał głos na temat swojego wypadku. “Miałem 95% szans na paraliż i ledwie uszedłem z życiem robiąc to, co kocham” – napisał.
Kolumbijczyk w poniedziałek, podczas treningu wjechał w autobus. W efekcie uderzenia doznał między innymi licznych złamań (kości udowej, rzepki, łopatki) i urazu kręgosłupa. Przeszedł serię operacji, a obecnie jego stan ulega powolnej poprawie.
Kolejne komunikaty na temat stanu jego zdrowia są coraz bardziej optymistyczne. Wstrząsający jest jednak wpis zawodnika w mediach społecznościowych, według którego Bernal był… o włos od paraliżu.
“Miałem 95 procent na paraliż i ledwie uszedłem z życiem robiąc to, co kocham. Chcę dziś podziękować Bogu, szpitalowi i jego specjalistom za to, że dokonali niemożliwego. Dziękuję rodzinie i wam wszystkim. Wciąż jestem na oddziale intensywnej terapii i czekają mnie kolejne operacje, ale z wiarą w Boga wszystko będzie dobrze” – przekazał.
