Sobotnie otwarcie częstochowskiej Fabryki Rowerów pozwoliło na obejrzenie całej masy atrakcji. Był jednak jeden rower, który przyciągał uwagę znacznie bardziej niż pozostałe.
Wprawne oko dostrzeże nawet z daleka, że to Trek Emonda, bo charakterystyczny kształt ramy amerykańskiego producenta jest dość łatwo rozpoznawalny. Im bliżej roweru się znajdziemy tym bardziej on zaskakuje i sprawia, że chcemy mu się przyjrzeć z bardzo bliska.

Dokładnie jest to model Emonda SLR 9, którego katalogowa cena wynosi niecałe 58 tysięcy złotych. W fabrycznej specyfikacji rower jest wyposażony w 12-rzędową grupę Shimano Dura-Ace R9270 Di2 i karbonowe koła Bontrager Aeolus RSL 37, które toczą się na oponach Pirelli P-Zero Race wstawionych w miejsce fabrycznych bontragerowskich Hard R3 Hard-Case Lite. Całość dopełniają karbonowe komponenty (a jakże) Bontragera w postaci sztycy i zintegrowanej kierownicy, a także siodło Aeolus P2 Pro i owijka Supertack Perf.
Okej, gdzie pozostała część kwoty o której mowa wyżej? Cenę całego sprzętu potęguje specjalne, “lustrzane”, malowanie wykonane przy pomocy Project One, wózek przerzutki CeramicSpeed, pomiar mocy Inpeak, pedały Wahoo Speedplay Zero oraz uchwyt K-Edge. To wszystko składa się na łączną kwotę 77 696 zł!

