Słynący z wszechstronności Mathieu van der Poel (Alpecin-Fenix), który z powodzeniem łączy rywalizację na szosie, MTB i w przełajach bierze pod uwagę start w pierwszych, oficjalnych mistrzostwach świata gravel.
Holender jest przykładem niesamowitej wręcz umiejętności radzenia sobie w kompletnie odmiennych, kolarskich środowiskach. Lista jego sukcesów na szosie już teraz jest bardzo długa i obejmuje między innymi triumf w Amstel Gold Race czy etapowy skalp Tour de France. W kolarstwie górskim na koncie ma wiele wygranych Pucharów Świata, zaś w przełajach lista wyczynów jest tak długa, że ich wymienienie zajęłoby parę minut.
Van der Poelowi wciąż jest jednak mało, a wizja kolejnych wyzwań napędza go do działania. Gdy we wrześniu UCI ogłosiła, że w 2022 roku zorganizuje oficjalne mistrzostwa świata w gravelowej rywalizacji można było przeczuwać, że 26-latek zwróci na niego uwagę.
I tak też się stało. W rozmowie z “GCN”, opublikowanej na kanale YouTube redakcji padło pytanie o to, czy bierze pod uwagę walkę o medal także w tej specjalności. Odpowiedzią było krótkie “tak”. Zaznaczył jednak przy tym, że… nigdy dotąd w gravelowym wyścigu nie startował.
