Magnus Cort (EF Education – Nippo) wygrał 19. etap Vuelta a Espana.
Tego dnia na zawodników czekał 191-kilometrowy etap, mocno pofałdowany zwłaszcza w pierwszej części. Choć profil był niepozorny, suma przewyższeń przekraczała 3000 metrów co sprawiało, iż walka spinterów wcale nie była rozwiązaniem oczywistym.

Tuż po starcie do ataku zerwała się liczna grupa, z której ostatecznie wyłoniła się osiemnastka w składzie: Mikael Cherel (AG2R-Citroën Team), Nico Denz (Team DSM), Andrea Bagioli (Deceuninck-Quick Step), Lawson Craddock, Magnus Cort (EF Education Nippo), Anthony Roux (Groupama-FDJ), Andreas Kron (Lotto Soudal), Antonio Jesus Soto (Euskaltel Euskadi), Mark Padun (Bahrain Victorious), Damien Touzé (AG2R-Citroën Team), Jay Vine (Alpecin-Fenix), Pelayo Sanchez (Burgos-BH), Julen Amezqueta, Oier Lazkano (Caja Rural-Seguros RGA), Robert Stannard (Team BikeEchange), Fabio Aru (Team Qhubeka NextHash), Quinn Simmons (Trek-Segafredo), Rui Oliveira i Jan Polanc (UAE Team Emirates). Peleton robił, co mógł, by utrzymać ją w ryzach i minimalizować różnicę.
Już 130 kilometrów od mety problemy zaczął mieć lider klasyfikacji punktowej, Fabio Jakobsen (Deceuninck – Quick Step), który tracił do głównej grupy ponad trzy minuty.
Ostatecznie o triumf walczyła szóstka uciekinierów: Cort, Craddock, Bagioli, Roux, Kron, Simmons i Oliveira. Mimo pracy Team DSM i BikeExchange śmiałków nie udało się dogonić.
