Podczas wtorkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki ogłosił nowe ograniczenia dla Polaków. Począwszy od środy domy będzie można opuszczać wyłącznie w stanie absolutnej konieczności. Jak odnosi się to do kwestii treningów kolarskich? Sprawa wciąż nie jest (i do momentu opublikowania oficjalnego rozporządzenia nie będzie) jednoznaczna.
Wciąż rosnąca w naszym kraju liczba zakażeń koronawirusem zmusza władze do podjęcia jeszcze bardziej zdecydowanych kroków. “Walka z wirusem to nie jest coś, co możemy zaplanować każdego dnia. Analizujemy na okrągło, ale wciąż musimy zmieniać propozycje i dobierać najlepsze narzędzia” – mówił Morawiecki podczas konferencji prasowej, która rozpoczęła się o godzinie 13:00.
Premier poinformował, że począwszy od środy wprowadzone zostaną ograniczenia w przemieszczaniu się. Zabronione będzie opuszczanie domów w przypadkach innych, niż te absolutnie konieczne. Mowa więc o wyjściu np. do pracy lub sklepu.
Niedługo później na stronie rządu pojawił się komunikat, którego treść przedstawiamy poniżej.

Oznacza to, że wszyscy amatorzy ruchu na świeżym powietrzu zostaliby na czas bliżej nieokreślony “uziemieni”. Tyczy się to także kolarzy-amatorów, którym pozostają treningi na trenażerach. Podobne rozwiązanie zostało wprowadzone wcześniej w innych krajach, m.in. we Włoszech i Hiszpanii. Wskazują na to także słowa ministra:
AKTUALIZACJA
Po kilku godzinach treść informacji zawartych na rządowej stronie uległa zmianie, lecz wciąż jest niejednoznaczna. ” Przepisy pozwalają wychodzić z domu m.in. w celu realizacji niezbędnych codziennych potrzeb. Do takiej kategorii można zaliczyć np. jednorazowe wyjście w celach sportowych. Należy jednak pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości od innych oraz o tym, że powinniśmy uprawiać sport w grupie maksymalnie dwuosobowej (nie dotyczy to jednak rodzin)” – czytamy.
Póki co nie wiadomo, czy trenować na świeżym powietrzu będą mogli zawodowcy. W niektórych krajach (np. wspomnianej Hiszpanii) jest to zabronione, w innych – jak Włochy – zawodowcy nie mają co prawda rządowego zakazu, lecz w większości dobrowolnie zrezygnowali z tej możliwości, do czego nakłaniał krajowy związek kolarski.
Dokładniejsze informacje na temat ograniczeń znaleźć można na stronie rządu.
