Peter Sagan (BORA-hansgrohe) zmodyfikował swoje plany startowe na sezon 2020. Słowaka nie zobaczymy w otwierających sezon północnych klasyków Omloop Het Nieuwsblad i Kuurne-Bruksela- Kuurne. W Europie pojawi się dopiero na Strade Bianche.
Rok olimpijski jest dla zawodnika z Żyliny przełomowy. 30-latek po raz pierwszy stanie na starcie Giro d’Italia, a intensywność startów w okresie maj – lipiec będzie bardzo wysoka. Słowaka nie może oczywiście zabraknąć na trasie Tour de France, wybiera się on również na igrzyska w Tokio. To sprawia, że szuka spokojniejszego wejścia w sezon.
Jak poinformował serwis “Spaziociclismo”, niemal cały luty Sagan spędzi w Kolumbii, gdzie będzie trenować, przygotowując się na wysokości do pierwszych startów. W Europie zobaczymy go dopiero podczas Strade Bianche (7 marca).
“To typ zawodnika, który może budować swoją dyspozycję bez startów. Chcieliśmy, by sezon zaczął się dla niego inaczej. Może nie łatwiej, ale na pewno spokojnie” – mówił dyrektor sportowy BORA-hansgrohe, Jan Valach.
Aktualnie Peter rywalizuje na trasie argentyńskiego Vuelta a San Juan (2.1). Po trzech etapach zajmuje w klasyfikacji generalnej 99. miejsce ze stratą czterech i pół minuty do lidera – Remco Evenepoela.
