Wout van Aert (Jumbo-Visma) najprawdopodobniej wystartuje w przełajowych mistrzostwach świata, które na początku lutego odbędą się w szwajcarskim Dubendorf. Trzykrotny złoty medalista (2016, 2017, 2018) umieścił czempionat w swoim wstępnym kalendarzu.
Belg, który stosunkowo niedawno powrócił do pełni sił po kontuzji, jakiej nabawił się w trakcie Tour de France zaliczył jak dotąd trzy występy „na błocie”. Tuż po świętach Bożego Narodzenia oglądaliśmy go w Azencross, gdzie zajął piąte miejsce. Później oglądaliśmy go jeszcze w Gullegem (4.) i mistrzostwach kraju (ponownie 5.).
Rezultaty te mogły zwiastować, że Van Aert zdecyduje się na start w mistrzostwach świata, lecz oficjalnego potwierdzenia wciąż brakowało. Również dlatego, że występ na początku lutego mógłby zaburzyć przygotowania do najważniejszych występów pierwszej części sezonu szosowego – północnych klasyków, na czele z Paryż-Roubaix.
Wszystko wskazuje jednak na to, że ostatecznie Van Aert zdecyduje się zaryzykować i stanie na starcie czempionatu. Co więcej, będzie po nim kontynuować występy „na błocie” aż do 9 lutego. Według niego występy te pomogą mu, paradoksalnie, lepiej przygotować się do występu na brukach Belgii i Holandii. „Zauważyłem, że brakuje mi nieco sztywności, którą zyskać mogę w ten sposób” – ocenił.
Plan startów Wouta van Aerta w zawodach przełajowych:
25 stycznia: Kastelcross Zonnebeke
26 stycznia: Puchar Świata, Hoogerheide
2 lutego: Mistrzostwa świata, Dubendorf (wstępnie)
8 lutego: DVV Trophy Krawatencross Lille
9 lutego: Superprestige Merksplas
