Nic Dlamini, południowoafrykański kolarz grupy Team NTT (dawniej: Dimension Data) został brutalnie potraktowany przez straż Parku Narodowego Table Mountain. Jej pracownik podczas interwencji złamał 24-latkowi rękę.
Według oświadczenia, opublikowanego przez władze parku, Dlamini wjechał na jego biletowany obszar, nie uiszczając stosownej opłaty. O sytuacji zostali zatem powiadomieni strażnicy, którzy wyruszyli na jego poszukiwania. Gdy udało im się znaleźć zawodnika, ten miał “opierać się aresztowaniu” i został spacyfikowany w sposób, jaki widać na materiale wideo:
Jak się później okazało, w wyniku tej interwencji Dlamini doznał złamania ręki. Z oświadczenia parku narodowego wynika, że “sytuacja pogorszyła się i doprowadziła do tego, że zawodnik sam się uszkodził”.
Wydarzenie zbulwersowało kolarski świat, który zgodnie wziął zawodnika w obronę. Dla Williego Smita, pochodzącego z RPA kolarza Katusha-Alpecin (od nowego sezonu – Burgos-BH) to kolejny przykład na nadużywanie w jego ojczyźnie władzy. Swoje oburzenie wyrazili też m.in. Ashleigh Moolman i Christopher Froome.
